Ten Typ Mes i Stasiak o głównych nurtach w polskiej muzyce.
To artyści reprezentujący kulturę Hip-Hopową i disco-polową, są według Stasiaka najszczerszymi i najbardziej bezpośrednimi. - To są dwie rzeczy, które mają największą szansę przetrwania w tym kraju - mówi raper w rozmowie z telewizją Styk.
Według Tego Typa Mesa, disco-polo słucha się dla szeroko pojętego relaksu. - Jeżeli typ jest w stanie wypromować hit, w którym mówi, że pęka guma i czas zjechać do wulkanizacji - jest to dość ordynarne, a z drugiej strony subtelne porównanie, a polski pop ogarniają może trzy w porywach pięć osób, które piszą poezję na poziomie jakiegoś wczesnego liceum. Śpiewanie o kwazarach tęsknoty i tunelach samotności, które do nikogo nie docierają powinno dać asumpt do zastanowienia się bezpiecznie czującym się ludziom w popie, w dużych wytwórniach, którym wydaje się, że świat się kończy na tych kilku korporacyjnych środowiskach - tłumaczy Mes.
- To jest 40 milionowy kraj, ludzie mają swoich idoli i nie dadzą sobie ciągle wrzeniać ogólników od 20 lat w polskim popie. A disco polo to się specjalizuje, są kawałki np. o ruchaniu - zauważa raper i dodaje, że nie chce gloryfikować disco-polo i słuchać go w radiu, tylko pragnie, aby ludzie, którzy pompują pieniądze w muzykę, wzięli wnioski z tego, że pewne rzeczy się zmieniają.
Zdaniem Stasiaka, moc Hip-Hopu jest także w tym, że w odpowiednim czasie zszedł do Internetu. - W sieci nie ma mocniejszych, niż Hip-Hop - twierdzi raper. - Pop ogólnie rozumiany jest w telewizji publicznej i w radiach, disco polo ma dwa kanały muyczne w telewizji, radio i to czy oni bedą w tej telewizji czy nie, oni sobie radzą świetnie. Ale są też takie rzeczy, które ratują ten polski pop jak np. Afromental czy Mrozu, którzy robią tego popu jakość - uważa raper.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz