Raperka z Trynidadu i Tobago komentuje doniesienia na temat napiętej sytuacji w szeregach YMCMB.
Za oceanem w najlepsze trwają spekulacje na temat odejścia Lil Wayne’a z Cash Money Records. Wciąż nie wiadomo, czy Weezy zostanie w wytwórni i ostatecznie dogada się z Birdmanem, który rzekomo wstrzymuje wydanie „Tha Carter V”. Głos na temat zaistniałej sytuacji zabrała kilka dni temu pierwsza dama Young Money - Nicki Minaj.
- Miłość zwycięża wszystko. Nie ma znaczenia co się wydarzy. YMCMB to wciąż rodzina. Nie zawsze jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, ale i tak kochamy się ponad wszystko. Birdman i Wayne też się kochają i jestem pewna, że rozwiążą wszystkie problemy, które muszą zostać rozwiązane - stwierdziła raperka w rozmowie z DJ’em Whoo Kidem.
Nicki opowiedziała także o spotkaniu z Jayem Z w Paryżu oraz o jego wpływie na brzmienie jej trzeciej solowej płyty. - Kiedy niedawno spotkałam Jaya w Paryżu, on mówił mi o tym jak bardzo podoba mu się „Chi-Raq” i „Lookin Ass Nigga”. To był dla mnie piękny moment. Dlatego jestem tak bardzo zdenerwowana, gdy ludzie mnie nie doceniają, a robi to jeden z najlepszych zawodników w tej grze - wyznała Minaj.
16 grudnia na półki sklepowe trafił trzeci album raperki zatytułowany „The Pinkprint”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz