Przed miesiącem informowaliśmy, że nadchodząca płyta Tedego została zatytułowana "Vanilla Ice". Wiemy już jaka idea przyświecała raperowi przy nadawniu nazwy albumowi, który ujrzy światło dzienne w przyszłym roku.
Tytuł krążka kojarzy się przede wszystkim z amerykańskim raperem Vanilla Ice, który królował na szczytach list w latach 90-tych. I faktycznie, nowa płyta szefa Wielkie Joł nawiązuje do tego rapera.
- Jak Vanilla Ice wykonywał swoje utwory to była beka. Z perspektywy czasu jest props i dlatego jest taki tytuł płyty, gdyż chodzi o to, że kiedyś coś było chujowe, a teraz jest fajne - wyjaśnia Tede w rozmowie z telewizją Styk. - Kiedy Vanilla Ice był na topie tzw. rap gry - totalnie do niej nie pasował i o to chodzi z tym tytułem płyty - dodaje raper.
Tede jako ciekawostkę ujawnił, że Vanilla Ice śledzi jego dziewczynę Setkę na Instagramie. Album "Vanilla Ice" ma się ukazać w przyszłym roku. Już za chwilę ma zostać udostępniony pierwszy singiel promujący ten projekt - "Martwe ziomki".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz